|
|
DODA I CKM
Wywiad dla CKM
Dorota Rabczewska, wokalistka zespołu Virgin - najgorętszą artystką sezonu.
Rozmawia: Michał Nowakowski
CKM: Doroto masz urodę anioła...
Dorota Rabczewska: (szalony, donośny śmiech) Nie wygłupiaj się! Wygląd anioła? Chyba upadłego!?
CKM: Nie, takiego prawdziwego. Wyobrażam sobie, że jesteś delikatną dziewczynką, która kocha balet i nie używa brzydkich słów...
Dorota Rabczewska: Daj spokój! Jestem okropnie wulgarna. Ludzie bardziej niż ja ułożeni nie lubią przebywać w moim towarzystwie, bo czują się ze mną bardzo, bardzo źle.
CKM: Nie wierzę, że przeklinasz tak często i ostro, jak mówisz!
Dorota Rabczewska: Bo zaraz puszczę taka wiązankę, że nawet czytelnicy CKM-u tego nie zdzierżą!
CKM: Oni potrafią wiele znieść...
Dorota Rabczewska: Ich szczęście. Wiesz, świetnie się zresztą składa, bo ja najlepiej czuję się w towarzystwie chłopaków z jajami.
CKM: Nie przeszkadza Ci, że oni zazwyczaj mają kosmate myśli?
Dorota Rabczewska: W ogóle! Ja kosmate myśli mam co 5 minut. Jestem jednym wielkim chodzącym kłębem kosmatych myśli! (śmiech)
CKM: Aż boje się zapytać o to, czy wiesz, co oznacza nazwa zespołu, w którym śpiewasz? Virgin pochodzi od łacińskiego virgo i oznacza...
Dorota Rabczewska: ...dziewicę. Jak widzisz - wiem, co to oznacza. Ale już od wielu, wielu lat nie wiem, co to znaczy być dziewicą.
CKM: Hmmm, od jak wielu?
Dorota Rabczewska: Niech pomyślę... Od ponad trzech. Miałam wtedy 16 lat.
CKM: Nie mogę w to uwierzyć!
Dorota Rabczewska: Proszę, przestań! W jakim Ty świecie żyjesz? Prawdziwych dziewic już nie ma.
CKM: Jakoś to przeboleję. Potrafisz przylać?
Dorota Rabczewska: No, czasami jestem brutalna. Muszę się zresztą tego oduczyć. Jeden z moich znajomych ma przeze mnie mnóstwo zadrapań.
CKM: Gdzie?
Dorota Rabczewska: Wszędzie!
CKM: W Twoim zespole grają wyłącznie doświadczeni muzycy rockowi, by wymienić tylko Krzyśka Najmana (eks-Closterkeller) i Piotra Pniaka (eks-Proletaryat). Nie bałaś się tej kompanii?
Dorota Rabczewska: A co oni mogą mi zrobić? Po koncertach idą do baru, coś tam wypiją, a potem kładą się grzecznie spać.
CKM: No, nie ucieszą się oni z takiej laurki...
Dorota Rabczewska: Ucieszą, ucieszą. Wszyscy mają żony i dzieci. Więc wyświadczam im teraz niezłą przysługę. (śmiech)
CKM: Powiedz szczerze - mogłabyś wytrzymać bez seksu?
Dorota Rabczewska: Gdybym nie bzykała się przez pół roku to chyba bym umarła.
CKM: To straszne.
|
|
|
|
|
|
|